Polisa dla psa? Konieczność czy fanaberia?

Spora liczba osób na hasło, iż dostępne są psie polisy reaguje niedowierzaniem a nawet uśmiechem ironii czy politowania. Okazuje się, że takie nowoczesne postrzeganie ubezpieczeń jeszcze nie jest do końca w naszym kraju akceptowalne. Ubezpieczenie dla psa kojarzy się niechybnie z filmem Sami swoi, kiedy to w trzeciej jego części, Pawlak i Kargul odwiedzają Amerykę i gorszą się na widok cmentarza dla psów.

Moda na ubezpieczenie psów przyszła z za granicy

Ubezpieczenie psa na zachodzie jest już bardzo popularne, u nas dopiero się z wolna przyjmuje i dlatego dla niektórych wydawać się może fanaberią. Najlepszym sposobem, żeby je zrozumieć, jest postawienie się w roli właściciela drogiego, rasowego psa i uzmysłowienie sobie ile kosztuje jego ewentualne leczenie. Choroba wszak nie wybiera, przydarza się tak samo często zwierzętom, jak i ludziom i niestety w ich przypadku nie ma od niej ucieczki. Ubezpieczenia psów to alternatywna dla wydatków i uszczuplenia portfela, jeżeli naprawdę zależy nam na naszym czworonogu, będzie my skłonni zainwestować te kilka złotych, żeby otrzymać polisę w razie nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.

Ubezpieczenie się opłaci

Patrzenie do przodu nie cechuje ludzi niepoważnych, to nie fanaberia tylko zwyczajna kalkulacja, która pokazuje, że ten, kto oszczędza traci dwa razy, dlatego właśnie stworzono ubezpieczenie psa. Na ukochanym zwierzaku nie warto oszczędzać, on wszak nie szczędzi nam miłości i przywiązania.